RPG

RPG

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

#481 2009-02-18 14:13:20

Amorsis

Użytkownik

Zarejestrowany: 2008-11-13
Posty: 252
Punktów :   

Re: 1

Było ciemno. Amorsis z Ezamelem szli w blasku księżyca. Po kilkuminutowej wędrówce, napotkali zabite zwierzę. Druidka spojrzała na przyjaciela. - Ech ... i znowu to samo. Ja nie wiem już co zrobić. Masz jakąś radę dla mnie? - Elfka przycupnęła przy zwierzęciu, mamrocząc coś pod nosem - Jego już też się nie da uratować. - Potem spojrzała na Ezamela i płacząc jak mała dziewczynka, wtuliła się w jego silne ramiona.

Ostatnio edytowany przez Amorsis (2009-02-18 21:43:01)

Offline

 

#482 2009-02-20 09:06:39

Ezamel

Administrator

Zarejestrowany: 2008-11-13
Posty: 247
Punktów :   

Re: 1

- Nie wiem. Puść mnie... Chcę to zobaczyć.
Młody niedźwiedź nie oddychał już, lecz nie stracił całego ciepła.
- Bardzo głębokie, kłute rany... Stopa, krocze... Potem lewe ramię i lewa pierś. Chaotyczne, niecelowane, bez trucizny, samo ostrze... I zdaje się, że zabójca wcale nie był głodny. Zabija. Tylko dlaczego. I co je...
Wyciągnął miecz i rzucił w niebo krótką inwokację. Zmorfował błękitnego, kulistego ducha i zaklął go na osiem mniejszych. Rozesłał je we wszystkie strony świata.
- Nic pewnie nie znajdą, ale kto wie... Szukaj śladów. Niech wilk szuka zapachu.

Offline

 

#483 2009-02-20 14:25:05

Amorsis

Użytkownik

Zarejestrowany: 2008-11-13
Posty: 252
Punktów :   

Re: 1

Amorsis z Nokturnusem szukali śladów, lecz nic nie znaleźli. - I co teraz zrobimy? Co dalej? - Spuściła głowę i znowu zaczęła ryczeć, jak małe dziecko. - To moja wina. Nie powinnam ich tu zostawiać. - Potem oddaliła się od Ezamela i ukucnęła pod wielkim dębem, znowu rzewnie płacząc.

























                                                                                                                                                                             I nastała cisza ;(

Ostatnio edytowany przez Amorsis (2009-03-23 21:41:43)

Offline

 

#484 2011-07-21 11:14:53

Amorsis

Użytkownik

Zarejestrowany: 2008-11-13
Posty: 252
Punktów :   

Re: 1

Druidka nie wiedziała, co ma zrobić. Martwe zwierzę oznaczało tylko jedno - kłopoty. Nie potrafiła powiedzieć, kto to zrobił i czy takie sytuacje jeszcze się powtórzą. Po przemyśleniu wszystkiego spojrzała na Ezamela, który czekał na nią w oddali. Podeszła do niego i znowu się przytuliła, chociaż wiedziała, że on tego nie cierpi.
- Przepraszam, musiałam. Jest mi bardzo ciężko? Jak odnajdziemy sprawcę tego mordu zwierząt? I co w takim razie z Twoją bitwą? - jej oczy były pełne żalu, ale także i prośby o wsparcie.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.bakuganmlodziwojownicy.pun.pl www.harrypottergramy.pun.pl www.future-esport.pun.pl www.vintage-cup.pun.pl www.playergame.pun.pl